Chyba każdy słyszał już o chorobie pocałunków, czyli mononukleozie. Jest ona tak nazywana, ponieważ to najczęstszy sposób zakażenia, aczkolwiek nie jedyny. Ta wirusowa choroba jest powszechnym zjawiskiem, niezależnie od tego, w jakim miejscu na świecie się znajdujemy. Jak zatem chronić się przed jej wątpliwie przyjemnymi skutkami?
Wirus Epsteina – Barra, czyli EBV stanowi zagrożenie w szczególności dla osób dorosłych, powyżej 35 roku życia. U nich mononukleoza ma przebieg dużo cięższy niż np. u dzieci. Niestety, podobnie jak w wypadku wielu innych chorób, nosicielem pozostaje się do końca życia. Niezwykle ważne jest wprowadzenie profilaktyki, rozumianej jako regularne badania, zbilansowana dieta oraz częsta aktywność fizyczna, a także codzienna obserwacja stanu organizmu. Mononukleoza jest schorzeniem rozwijających się stopniowo, jednak wirus EBV namnaża się dość szybko (idealne warunki tworzy wilgotne środowisko jamy ustnej). Pierwsze objawy łatwo pomylić z infekcją innego typu, bowiem należą do nich pogorszenie samopoczucia, bóle stawów, ból gardła. W toku dalszego rozwoju wzrasta temperatura ciała, powiększają się węzły chłonne, a także może wystąpić opuchlizna migdałków. W wyniku powiększania się śledziony pojawiają się bóle brzucha, natomiast dolegliwości bólowe gardła intensyfikują się. Diagnostyka choroby wcale nie jest prosta, najczęściej wymaga kompleksowych badań, w tym badania serologicznego.
Przy podejrzeniu choroby zdecydowanie warto jak najszybciej podjąć leczenie. Wbrew pozorom wcale nie jest ono trudne – wystarczy stosować leki przeciwzapalne oraz przeciwgorączkowe, a także wdrożyć specjalną dietę, bogatą w antyoksydanty, która może pomóc organizmowi w zwalczeniu choroby.
Po przebytej mononukleozie ciało wymaga rzecz jasna regeneracji. Powikłania chorobowe mogą być szczególnie groźne dla osób z osłabioną odpornością.
Stąd – tak istotne jest stosowanie profilaktyki oraz ostrożność na co dzień, obejmująca przestrzeganie podstawowych zasad higieny. Mononukleoza nierozpoznana oraz nieleczona może prowadzić nawet do pęknięcia śledziony (która jest w chorobie niezwykle obciążona), a także do uszkodzeń dróg oddechowych, żółtaczki, czy też zapalenia mięśnia sercowego i osierdzia.
Wniosek prosty – lepiej się nie całować 😀
Nie jest to takie proste 🙂